Kierowcy szaleją w obszarze zabudowanym: 104 i 106 km/h na liczniku!

Poranek 19 października 2025 roku przyniósł niespodziewane wydarzenia na jednej z dróg w mieście. Funkcjonariusze ruchu drogowego, działający w ramach rutynowego patrolu, dostrzegli kobietę prowadzącą pojazd marki Toyota, która znacząco przekroczyła dozwoloną prędkość. 70-letnia kierująca, nieświadoma obecności policji, jechała z prędkością 104 km/h, podczas gdy obowiązujący limit wynosił 50 km/h. Konsekwencje były nieuniknione: prawo jazdy zostało jej zatrzymane na trzy miesiące, a dodatkowo musiała zapłacić mandat w wysokości 1500 złotych oraz otrzymała 13 punktów karnych.
Seria wykroczeń na tej samej trasie
Nie minęła pełna godzina, gdy na tej samej ulicy doszło do kolejnego zatrzymania. Tym razem w policyjnych rękach znalazła się 25-letnia kierująca hyundaiem, która również nie przestrzegała ograniczenia prędkości. Jej licznik wskazywał 106 km/h. Podobnie jak w poprzednim przypadku, kara była surowa: utrata prawa jazdy na trzy miesiące, 1500 złotych mandatu, a także 13 punktów karnych.
Ryzyko związane z nadmierną prędkością
Niezależnie od małego ruchu w niedzielny poranek, nie można zapominać o zasadach bezpieczeństwa. Pomimo że ulica wydawała się pusta, to nie brakowało pieszych i rowerzystów zmierzających do kościoła lub na spokojny spacer. Nadmierna prędkość w takich okolicznościach to potencjalne zagrożenie, które może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Policjanci nieustannie przypominają, że prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych.
Apel o odpowiedzialność na drodze
Warto zastanowić się nad skutkami brawurowej jazdy. Chwila nieuwagi, a konsekwencje mogą być nieodwracalne. Dlatego policja apeluje o rozwagę i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Bezpieczne poruszanie się po drogach to nie tylko kwestia unikania mandatów, ale przede wszystkim dbanie o życie i zdrowie wszystkich uczestników ruchu.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Radomsku