Strażacy ratują psa i lisa z niebezpiecznej studni w Barwinku

Wczesnym rankiem w Barwinku, w gminie Kodrąb, doszło do niecodziennej akcji ratunkowej, która zaangażowała lokalne służby. O godzinie 6:18 strażacy zostali wezwani do nietypowego incydentu, gdzie w opustoszałej studni o głębokości pięciu metrów utknęły dwa zwierzęta — pies i lis. Na szczęście studnia była sucha, co prawdopodobnie przyczyniło się do tego, że oba zwierzaki przeżyły upadek. Zastały je tam wychłodzone, ale spokojne, przytulone do siebie.
Przebieg akcji ratunkowej
Strażacy szybko rozpoczęli akcję ratunkową. Do studni opuszczono wiklinowy kosz na linie, co okazało się skuteczną metodą ewakuacji. Pies samodzielnie wskoczył do kosza i został bezpiecznie wydobyty na powierzchnię. Lis jednak wymagał nieco więcej zachęty, aby się ruszyć. Dopiero po wlaniu niewielkiej ilości wody do studni, lis zdecydował się na skok do kosza, umożliwiając tym samym jego ocalenie.
Zwierzęta bezpieczne na powierzchni
Po wyciągnięciu na powierzchnię nie stwierdzono u zwierząt żadnych obrażeń, choć były one wyraźnie wychłodzone. Pies szybko został przekazany swojemu właścicielowi, który czekał z niecierpliwością na jego powrót. Lis, po krótkiej chwili odpoczynku, oddalił się do pobliskiego lasu, prawdopodobnie w poszukiwaniu schronienia.
Zaangażowanie lokalnych jednostek
Cała operacja trwała łącznie 80 minut i zaangażowała dwie jednostki: OSP Kodrąb oraz JRG Radomsko. Po zakończeniu akcji ratunkowej właściciel studni otrzymał wyraźne zalecenia dotyczące jej zabezpieczenia, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Unikalny przypadek w karierze strażaka
Dowódca akcji, starszy aspirant Michał Bugaj, przyznał, że było to niezwykle nietypowe zdarzenie, z którym miał do czynienia po raz pierwszy. Zwrócił uwagę na niezwykłą reakcję zwierząt, które w obliczu zagrożenia nie okazywały wobec siebie agresji, lecz raczej wspierały się nawzajem.
Źródło: facebook.com/profile.php?id=100069033825599